Wspominając naszą ostatnią rozmowie o pupie-biodrach, stwierdzam, że chyba mamy się czym martwić :(
Hania, Hania, za dużo reddsa :( ale ja na to optymistycznie patrzę: z pupy EWENTUALNIE JAKIMŚ CUDEM dam radę schudnąć, ale cycki mi ni chuchu nie urosną :D:)
Wspominając naszą ostatnią rozmowie o pupie-biodrach, stwierdzam, że chyba mamy się czym martwić :(
OdpowiedzUsuńHania, Hania, za dużo reddsa :( ale ja na to optymistycznie patrzę: z pupy EWENTUALNIE JAKIMŚ CUDEM dam radę schudnąć, ale cycki mi ni chuchu nie urosną :D:)
Usuń