poniedziałek, 28 listopada 2011

porażka życia?

znów moja chęć przejścia na dietę ( akurat...! ) zbiegła się w czasie z chęcią mojej mamy, by zrobić coś pysznego do jedzenia.



siedzę więc w kuchni najedzona do granic możliwości i stękam, narzekając na swój marny los.

ja: jestem taka gruba, mój wielki brzuch to porażka mojego życia!
mama: nie, twoją porażką życia są małe cycki.


i jak tu jej nie kochać??



2 komentarze:

  1. nie obrazaj macka! ! zobacz na mój... to dopiero poracha;(


    p.s kocham Twoja mameee;)))
    p.s 2 Twoje cycki oczywiście też;) :D

    OdpowiedzUsuń
  2. A, no to żeby Ci w cycki poszło :D

    OdpowiedzUsuń