znów moja chęć przejścia na dietę ( akurat...! ) zbiegła się w czasie z chęcią mojej mamy, by zrobić coś pysznego do jedzenia.
siedzę więc w kuchni najedzona do granic możliwości i stękam, narzekając na swój marny los.
ja: jestem taka gruba, mój wielki brzuch to porażka mojego życia!
mama: nie, twoją porażką życia są małe cycki.
i jak tu jej nie kochać??
nie obrazaj macka! ! zobacz na mój... to dopiero poracha;(
OdpowiedzUsuńp.s kocham Twoja mameee;)))
p.s 2 Twoje cycki oczywiście też;) :D
A, no to żeby Ci w cycki poszło :D
OdpowiedzUsuń