piątek, 23 września 2011

już piątek.

Poraz pierwszy od niedzieli zostałam na chwilę sama.
Czas na relaks, film i kawę.

no i oczywiście krótką refleksję:
zabawa zabawą, miłe wieczory miłymi wieczoram, ale nasuwa się pytanie: właściwie po co to wszystko?

kolejny układ, kolejna gra.
zastanawiam się tylko, kto jest bardziej naiwny: Ty, bo nie wiesz, że ja wiem; czy ja, bo wiem, ale brnę dalej?

3 komentarze:

  1. Ja zauważam punkty krytyczne. Wszystko toczy się samo z siebie, aż nagle zatrzymuje się, przymrużam jedno oko, wytężam umysł i nie wiem, co powinnam odpowiedzieć na pytanie 'co dalej'? Nie sięgam dalej wyobraźnia niż do kolejnego spotkania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety świadomość, że to gra nie koniecznie chroni przed bolesnym rozbiciem się... Niestety.
    Uważaj na siebie Monik :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Po prostu tak układa nam się życie.Relaks,wyciszenie to dobra forma odpoczynku.Miłego weekendu....sylviiart

    OdpowiedzUsuń