- zawsze umawialiśmy się z mariuszem na grube biby i nigdy nic z tego nie wychodziło, snuliśmy się po mieście i nigdy nie mogliśmy znaleźć fajnej imprezy. teraz z kolei umówiliśmy się na jedno piwko, żeby pogadać.
- czyli będzie armagedon.
- no właśnie, więc mam dylemat ile karmy nasypać kotu do miski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz