na wykładzie:
sylwia: wiesz, poznaniacy są dziwni.
mi to mówisz?, myślę sobie.
sylwia: robią sobie zdjęcia przy pługu, odśnieżającym drogę i na końcu zdania wołają "tej".
sylwia: bo ja jestem za dobra. żal mi biednych profesorów i chodzę na te wszystkie nudne wykłady. ale nie można tak. nie można chodzić na wykłady z litości!
no pewnie, że nie można ;)
a ja nie rozumiem...
OdpowiedzUsuńznaczy rozumiem, ale... no, ale po ankowemu tak nie do konca. :P