wspominamy sobie jak to kiedyś, za dzieciaka, jeździło się samochodem.
Ania z Przemiłowskiej: No, a teraz mój brat za każdym razem walczy ze mną o miejsce z przodu. Dziwne, ale kiedy ja prowadzę, Kuba nie chce tam siedzieć. Mówi coś o śmierci i ucieka do tyłu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz